Czy wiesz, że stres jest tym, co pozwala organizmowi leczyć się samemu? Wiele osób uważa, że stres jest zły. Twoje życie zmieni się, jeśli zrozumiesz, czym jest stres i co się po nim dzieje.

Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w konferencji "Bądź integralna w zdrowiu" organizowanej przez Fundację Małgosi Braunek "Bądź". Jej wspaniałym celem jest połączenie medycyny naturalnej z medycyną klasyczną. Ciekawostką jest, że medycyna klasyczna określana jest jako ta, która rozwijała się przez wiele setek lat, podczas gdy medycyna naturalna istnieje od ponad 3000 lat. Dziś nie o to chodzi.

Jednym z prelegentów kongresu był Wojciech Eichelberger. Jest on psychologiem i psychoterapeutą, coachem, a także publicystą, pisarzem, felietonistą, współzałożycielem Instytutu Psychoimmunologii. W swojej pracy odwołuje się do idei nierozerwalnej współpracy ludzkiej psychiki i ciała, energii, umysłu i duszy. Jest w świetnej kondycji fizycznej i wygląda o 15 lat młodziej. Wojciech Eichelberger opowiedział o mechanizmach stresu i jego wpływie na organizm.

Choć prawdą jest, że sama wiedza nie rozwiąże żadnego problemu, to jeśli się ją praktykuje, można mieć szczęśliwsze życie dla siebie i swojej rodziny. Stres ma bowiem ogromny wpływ na życie innych.

Wyobraź sobie, że stres jest zdrowy.

Ale jest jeden warunek: musi działać tak, jak chciała natura. Pan Wojciech dobrze to opisał: zgodnie z wrodzonym algorytmem fizjologicznym. Algorytm ten działa sprawnie od milionów milionów lat. Na zagrożenie życia lub zdrowia reaguje mobilizacją wszystkich zasobów w celu ratowania życia.

W warunkach naturalnych wygląda to tak: Kiedy napotykasz na swojej drodze niedźwiedzia, w Twoim organizmie zachodzi sekwencja, która w ciągu jednej do dwóch sekund uzbraja Cię do maksymalnego wysiłku. Możesz wybrać walkę lub ucieczkę. Nie walczysz z niedźwiedziem, ale wykorzystujesz całą swoją energię do ucieczki. Biegniesz szybciej niż kiedykolwiek wcześniej, bo w twoim ciele następuje eksplozja energii. Po udanej ucieczce możesz przejść do procesu odpoczynku i regeneracji.

Jest to możliwe dzięki systemowi nerwowemu. Integruje on czynności organizmu, rejestruje bodźce i przetwarza informacje. Układ nerwowy kontroluje ruch mięśni i wydzielanie hormonów.

Jakiej kaskady zjawisk można się spodziewać na widok tego niedźwiedzia!
Podwzgórze sygnalizuje oczom niebezpieczeństwo, a przysadka mózgowa aktywuje się, by wysłać sygnał do nadnerczy. Nadnercza eksplodują adrenaliną (hormonem walki), kortyzolem, a to wywołuje alarm w całym organizmie. Każda komórka odbiera sygnał adrenaliny, a następnie dzieli się na dwie grupy: Pierwsza grupa odmawia jedzenia lub dzielenia się i regeneracji, podczas gdy druga grupa walczy o swoje życie i woła: cukier, cukier i jeszcze więcej cukru!

Cukier jest wchłaniany przez komórki i tkanki, które biorą udział w ucieczce. Cała ta czujność jest metabolizowana przez tkanki i komórki, co w końcu wyczerpuje ich energię. W prostych słowach, to jest nazywane rozładowaniem stresu.

Co się dzieje przy nieco wyższych poziomach energii komórkowej?

Zmienia się dystrybucja krwi. Płynie ona do miejsc, w których mięśnie odpowiedzialne są za ucieczkę: kończyn i serca, mięśni brzucha, przepony i aparatu oddechowego. Odpływa z narządów, a krążenie narządowe jest na minimalnym poziomie. O ile jest to do zaakceptowania w krótkich okresach ucieczki lub walki, może to prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, jeśli organizm nie jest w stanie rozprowadzić zasobów niezbędnych do odbudowy własnych komórek.

Dystrybucja krwi w mózgu zmienia się podczas silnego stresu. Wykład, egzamin, czy występ mogą spowodować, że poczujesz się jakbyś zapomniał tekstu. Pojawia się nagle "czarna dziura". W momencie ucieczki krew nie jest potrzebna do odżywiania Twojej inteligencji ani innych obszarów tego najbardziej cywilizowanego obszaru mózgu.

Wartości, humor i znajomość filozofii nie są potrzebne do obcowania z "niedźwiedziami". Wtedy włącza się zupełnie nowa część twojego mózgu, tzw. móżdżek tylny, zwany też mózgiem prymitywnym (reptiliańskim). Tutaj znajdziesz krótkie instrukcje, które pomogą Ci w takich sytuacjach. W tym momencie tracisz swoją inteligencję.

Adrenalina jest substancją, która obniża lub nawet zatrzymuje na pewien czas pracę układu odpornościowego. Cała nasza energia jest zużywana na obronę życia. Jesteśmy mniej odporni na długotrwały stres.

Dodatkowo adrenalina zwiększa ilość płytek krwi, co powoduje, że krew szybciej krzepnie. Ciało jest gotowe do walki z niedźwiedziem na poziomie DNA. Bierze również pod uwagę, że ciało może zostać zranione. Krew krzepnie szybciej po urazie, aby zapewnić utratę jak największej ilości krwi. Jednak długotrwałe zwiększone krzepnięcie krwi może prowadzić do udaru lub zawału serca.

Po udanej ucieczce układ odpornościowy włącza się ponownie. Dzieje się tak, ponieważ adrenalina została zmetabolizowana podczas gwałtownego wysiłku. Jej sygnał przestał działać. Wszystkie komórki w organizmie zaczynają się rozmnażać, odżywiać i wracać do normalnego funkcjonowania.

Jak sprawić, by stres był mniej stresujący?

Koniec jest najważniejszą częścią każdej ucieczki przed niebezpieczeństwem.
Oznacza to, że po mobilizacji energii następuje intensywne działanie i rozładowanie. To dopełnia naturalny algorytm reakcji na stres. Twoje ciało przejdzie głęboki, intensywny i skuteczny proces regeneracji, gdy odpoczniesz i położysz się na dowolnej powierzchni.

Zaczyna się to od endorfiny. Układ przywspółczulny (odpowiedzialny za odpoczynek ciała i poprawę trawienia) mobilizuje się do wysyłania hormonów i substancji budulcowych w różne miejsca. Następnie zaczyna odbudowywać komórki i tkanki, które uległy uszkodzeniu. Ta faza decyduje o tym, że stres jest zdrowy.

Dobra wiadomość jest taka, że twoje ciało regeneruje się tylko wtedy, gdy się zużywa. Twój autonomiczny układ nerwowy, który kontroluje całą fizjologię i tkanki, nie wykryje zużycia w tkankach, systemach czy komórkach. Jest to znak, że nie inwestuje on w żadną regenerację.

Natura działa w ten sposób, aby osiągnąć najlepsze rezultaty jak najmniejszym kosztem. Możliwe jest, że stanie się coś, czemu nie da się zapobiec przez duże zużycie. Powszechnie znane jest wyrażenie, że narządy, które nie są używane, zanikają.